Czego dowiesz się sam, tego się nauczysz!
Ostatnie zmiany

Janusz Sławiński, O problemach "sztuki interpretacji"

Jest rzeczą pożądaną, aby właściwie odróżniać poziom interpretacji dzieła od poziomu jego opisu, czy też inaczej mówiąc: analizy. Opis utworu nie wychodzi poza elementy, cechy i stosunki bezpośrednio obserwowalne. Oczywiście – obejmuje zawsze tylko wybrane składniki przekazu literackiego, a zasada tego wyboru nie tłumaczy się potrzebami opisu, gdyż ten właściwie sam w sobie nie zakłada żadnej selekcji (jego niemożliwym do osiągnięcia ideałem byłoby ogarnięcie wszystkich elementów utworu), lecz potrzebami interpretacji i wartościowania. Opis bowiem rzadko bywa procederem samodzielnym. W takiej czystej formie występuje np. na niskich – propedeutycznych jeszcze – szczeblach dydaktyki filologicznej, jako tzw. "analiza utworu". Trudno natomiast byłoby wyobrazić sobie pracę badawczą, która składałaby się wyłącznie ze zdań opisowo-analitycznych. Chociaż zdania tego rodzaju odznaczają się najwyższym stopniem bezsporności, to przecież spełniają rolę służebną wobec zdań interpretacyjnych i wartościujących. Jedynie opis podpada – w każdym razie powinien podpadać – w całości pod kryterium sformułowane w klasycznej definicji prawdy. Przejście do zdań interpretacyjnych wiąże się już z wydatnym ograniczeniem zasadności owego kryterium. Na tym poziomie w grę wchodzą sprawdziany innego rodzaju. Interpretacja nie może być "prawdziwa" lub "fałszywa" w takim sensie, w jakim może być "prawdziwy" lub "fałszywy" opis utworu. Sięga ona bowiem poza dziedzinę danych, które przedstawiają się mniej więcej tak samo oczom każdego przygotowanego obserwatora. Wyraża się poprzez zdania przypuszczające istnienie poza owymi danymi – utajonego porządku zasad, który jest w ogóle inaczej nieuchwytny jak tylko w drodze aktywnych zabiegów rekonstrukcyjnych. Słowem: jeśli opis wskazuje na to, co w utworze zaktualizowane i znajdujące się na powierzchni, to interpretacja jest próbą dotarcia do jakiejś potencjalnej strefy utworu, na którą składają się reguły określające jego całościowy charakter. Każda interpretacja zdaje się zakładać dwoistą modalność wypowiedzi literackiej – jawną i utajoną, eksplikowaną i implikowaną. Oczywiście, w różnych rodzajach strategii interpretacyjnych rozmaicie wygląda sposób przechodzenia od jednej do drugiej, zawsze jednak będzie to przechodzenie od pewnych właściwości danych do warunków potencjalnych, od objawów do motywów, od zbioru cech do systemu znaczeń, od tekstu dostępnego w postaci linearnego przebiegu do jakiejś "gramatyki", która ten przebieg projektuje. Mówiąc o "gramatyce" mamy – rzecz jasna – na myśli wszelki, a nie wyłącznie językowy, system reguł skrystalizowany w danej wypowiedzi i wyznaczający jej porządek. Dla jednych badaczy taką "gramatyką" mogą być reguły semantyczne, dla innych zasady filozofii, dla jeszcze innych swoiście wyzyskane normy gatunku literackiego itd. itd. Tak więc zdania interpretacyjne – w odróżnieniu od opisowych – stanowią jak gdyby wyraz interwencji badawczej w empirię dzieła. Są napastliwe wobec utworu, w tym sensie, że wprowadzają w jego obrąb określone instrumenty poznawcze, kategorie zmuszające utwór, często w sposób gwałtowny i bezwzględny, do wyznania tajemnicy swego szyfru. Zdania takie nie są "prawdziwe" ani "fałszywe", lecz mają wartość hipotetyczną. Interpretacja – mówiąc najkrócej – to hipoteza ukrytej całości utworu.

|<< < ... 3 4 5 6 7 ... > >>|

Opublikowano 07.08.2012 r.

SHI
Ostatnie zmiany