Michał
W ciszy
Jest we mnie coś takiego,
co obudzone być nie może.
I co noc w strachu usypiam to
coś w mej duszy mrocznego.
A jednak to jest ciągle
Gdzieś w mej głowy mrokach się czai.
I krzyczy głośno, krzyczy strasznie
Szepce: "Jestem", szepce: "Wiesz".
I kiedy ja już myślę
by odetchnąć, powieki przymknąć...
–
–
Jest we mnie coś takiego,
co obudzone być nie może.
I chociaż się staram i boję
Tkwi ten gwóźdź w mózgu moim
A jednak to jest ciągle
Gdzieś w mej głowy mrokach się czai.
Na skrzypiących deskach duszy gra.
I "Jestem." Śpij. "Jestem." Wiem.
I kiedy powieki przymykam,
łańcuchy luzuję, kajdany otwieram...
–
–
Słyszę kroki w mym sercu
Coś tam stoi, coś się porusza,
W rytmie serca, w rytmie mej myśli.
Nie spocznę ja, nie zamknę powiek.
Na strychu duszy ciemnym
W oczach moich, w serca podziemiach
Zrywa kajdany, łańcuch ciągnie.
Nie spocznę ja, nie zamknę powiek.
Lecz kiedy wzrok opuszczam
I kiedy cicho myśl usypiam
–
–
Poraz kolejny człowiek wybawiony od ciężkich obowiązków swoich przodków
~
rozejrzałem się mimochodem
sprawdzając w bazie danych
czy jeszcze istnieję
śpiewając najnowsze kody źródłowe
świat bardzo jest głośnym
zewsząd rozlegają się spory
niekompatybilnych oprogramowań
poszedłem do domowej opery
powitało mnie niezwykłe crescendo
przegrzanych obwodów przy wtórze
szumu fal radiowych i bębnów
obrzucających się informacjami serwerów
podobno kiedyś było coś takiego jak solo
teraz mamy skomplikowane kanony pasm
nachodzących na siebie niczym poranne
szeregi cyfr na śniadanie
dużo ostatnio na świecie jest rozmowy
i obliczyłem przy użyciu dobrze
reklamowanego software'u że już
człowiek nie musi rozmawiać