O władzy
Przeczytaj uważnie tekst, a następnie odpowiedz na pytania. Odpowiadaj tylko na podstawie tekstu i tylko własnymi słowami. Udzielaj tylu odpowiedzi, o ile jesteś proszony.
Leszek Kołakowski, O władzy
1. Były brytyjski kanclerz, gdy go w telewizji zapytano, czy chciałby być premierem, powiedział z niejakim zdziwieniem: "przecież każdy chciałby być premierem". To mnie z kolei zdziwiło, ponieważ wcale nie sądzę, że każdy chciałby być premierem; jest mnóstwo ludzi, którzy bynajmniej o takiej posadzie nie marzą – nie dlatego, że i tak nie mają szans, że to "kwaśne winogrona", ale dlatego, że uważaliby tę robotę za okropną: wielkie zawracanie głowy, ciężka odpowiedzialność, z góry wiadomo, że człowiek będzie bez przerwy wystawiony na ataki, ośmieszanie, że będą mu przypisywali najgorsze intencje itd.
2. Czy więc jest, czy nie jest prawdą, że "wszyscy chcą władzy"? To zależy od tego, jak daleko rozciągniemy sens słowa. W najszerszym znaczeniu "władzą" nazywamy wszystko, co pozwala nam wpływać na otoczenie – naturalne czy ludzkie – w pożądanym kierunku. Małe dziecko, które po raz pierwszy potrafi samo wstać albo zaczyna chodzić, zdobywa pewien zakres władzy nad swoim ciałem i widzimy, że się z tego cieszy; pewno też każdy wolałby mieć więcej raczej niż mniej władzy nad funkcjami ciała, które mogą być kontrolowane, jak mięśnie i stawy. Kiedy nauczymy się obcego języka albo gry w szachy, albo pływania, albo jakiejś dziedziny matematyki, wolno powiedzieć, że nabywamy umiejętności, dzięki którym władamy pewnym zakresem kultury.
3. Tak rozległe pojęcie władzy jest dozwolone, stąd też powstały teorie, wedle których wszystko w ludzkich poczynaniach podporządkowane jest pragnieniu władzy, wszystkie nasze motywacje pochodzą z dążenia do władzy w jej najrozmaitszych formach; o cokolwiek zabiegamy, zabiegamy naprawdę o władzę, to jest źródłowa energia ludzkiego życia. Ludzie pożądają bogactw, bo bogactwo daje im władzę zarówno nad rzeczami, jak i do pewnego stopnia – czasem znacznego – nad innymi ludźmi. Nawet seks może być tłumaczony w kategoriach władzy, czy to dlatego że, jak nam się zdaje, posiadamy ciało drugiego człowieka, a przez to człowieka samego, czy to, że posiadając je, wykluczamy innych z tego posiadania i przez to wykluczenie albo zubożenie innych dostępujemy satysfakcji władcy. Seks jest oczywiście dziełem natury przedludzkiej, ale cała natura (wedle tych teorii) jest przeniknięta tym samym dążeniem, które u ludzi przybiera inne, przez kulturę ukształtowane formy, ale u korzenia jest tym samym. Co więcej, nawet zachowania altruistyczne, przy pewnym wysiłku mogą być tak tłumaczone: jeśli czynimy dobro innym ludziom, to po to, żeby sprawować nadzór nad ich życiem, a więc zdobywać nad nimi częściową władzę, choćbyśmy nie byli świadomi tej utajonej motywacji Wszystko w życiu jest zatem poszukiwaniem władzy i nic innego nie ma, a reszta jest samooszukiwaniem.
4. Takie teorie, w zamierzeniu demaskatorskie, mają pozór wiarygodności, ale tłumaczą bardzo niewiele. Każda teoria, która wyjaśnia wszystkie zachowania ludzkie jednym rodzajem motywów albo całość życia społecznego jednym rodzajem sprawczej energii, może się obronić, ale to właśnie pokazuje, że wszystkie one są nieprzydatne i są w końcu filozoficznymi konstrukcjami.
5. Cóż nam to wyjaśni, gdy powiemy na przykład, że czy człowiek poświęca się dla bliźniego, czy też go torturuje, jego motywacje są takie same, że więc nie ma prawomocnych pojęć, za pomocą których moglibyśmy oceniać te rzeczy czy wręcz je odróżniać ze względu na to, o co w nich chodzi, bo zawsze chodzi o to samo (teoria jest jednak przydatna tym, którzy chętnie sobie powiedzą: nie mam co mieć wyrzutów sumienia z powodu moich łajdactw, bo wszyscy są tacy sami). Podobną pokusę umysłową odkrywamy w tych nurtach myśli chrześcijańskiej – dziś rzadkich, kiedyś potężnych – wedle których cokolwiek czynimy, zawsze czynimy zło, jeśli brak nam boskiej inspiracji, a jeśli ją mamy, z konieczności czynimy dobrze. Stąd również wynika, że gdy tej inspiracji nie mamy, wszystko jedno, czy pomagamy bliźnim, czy ich torturujemy, pójdziemy do piekła, jak też poszli wszyscy poganie, choćby najszlachetniejsi. W takich teoriach zawsze się szuka jednego wytrychu, który wszystkie drzwi otwiera, wszystko tłumaczy Ale me ma takiego wytrychu, kultura rośnie przez zróżnicowanie, przez powstawanie nowych potrzeb i usamodzielnianie się starych.
6. Jeśli teoria, wedle której nic w nas nie ma oprócz żądzy władzy, jest naiwna i mało co tłumaczy, to nikt nie zaprzeczy, że władza jest dobrem wybitnie pożądanym. Najczęściej, gdy mówimy o władzy, mamy na myśli sens węższy niż ten, o którym była mowa, mianowicie władzę, która polega na dysponowaniu środkami, za pomocą których możemy wpływać – przemocą albo groźbą przemocy – na zachowanie ludzi i regulować to zachowanie wedle zamierzeń władcy (jednostkowego czy zbiorowego). Władza w tym sensie zakłada obecność zorganizowanych narzędzi przemocy, a w dzisiejszym świecie – państwa.
7. Czy każdy z nas pragnie władzy w tym sensie? Na pewno każdy by chciał, by inni ludzie zachowywali się tak, jak on uważa za właściwe, a to znaczy: albo zgodnie z jego poczuciem sprawiedliwości, albo dla niego najkorzystniej. Stąd nie wynika jednakże, że każdy chciałby być królem. Jak Pascal mówi, tylko król pozbawiony tronu jest nieszczęśliwy z tego powodu, że nie jest królem.
8. Ponieważ wiadomo, że posiadanie władzy bardzo często – choć nie bezwyjątkowo – korumpuje ludzi, ponieważ ludzie, którzy przez długi czas cieszyli się jakimś znacznym zakresem władzy mają w końcu poczucie, że władza należy im się na mocy porządku natury, podobnie jak władza dawnych monarchów miała być z boskiego nadania, a gdy ją z jakichś powodów utracą, uważają to za katastrofę kosmiczną, ponieważ walka o władzę jest głównym źródłem wojen i wszystkich okropności świata, pojawiły się dziecinne utopie anarchistyczne, które znalazły na to wszystko zbawienne lekarstwo: zlikwidować w ogóle władzę. Co więcej, utopie takie głoszą czasem myśliciele, którzy nadają pojęciu władzy sens najszerszy, powiadając, na przykład, że władza rodziców nad dziećmi jest z natury rzeczy okropną tyranią: wynikałoby stąd, że gdy rodzice uczą dzieci ojczystej mowy, to sprawują nad nimi tyrańską przemoc, odbierając im wolność, i że najlepiej byłoby zostawić je w stanie zwierzęcym, by same sobie wymyśliły język, obyczaje i całą kulturę. Ale anarchizm mniej absurdalny ma na myśli zniesienie władzy politycznej: zlikwidujmy wszystkie rządy, administracje i sądy, a ludzie będą cieszyli się przyrodzonym braterstwem.
9. Na szczęście anarchistycznej rewolucji zrobić na zamówienie niepodobna: anarchia powstaje, gdy z jakichkolwiek powodów rozpadają się wszystkie organy władzy i nikt nie panuje nad sytuacją; wynik musi być taki, że jakaś siła, która chce niepodzielnej władzy dla siebie – a zawsze są takie – skorzysta z powszechnego bezładu i demoralizacji i narzuci własny despotyczny porządek; najbardziej widowiskowym tego przykładem była rewolucja rosyjska – ustanowienie despotycznych rządów bolszewickich dzięki powszechnemu zanarchizowaniu społeczeństwa. Anarchizm praktycznie jest na usługach tyranii.
10. Nie, władzy zlikwidować nie można, można tylko lepszą zastąpić gorszą albo czasem odwrotnie. Nie jest niestety tak, że gdy władzy politycznej nie będzie, wszyscy staną się braćmi; skoro interesy ludzi są skłócone z natury rzeczy, nie z przypadku, skoro niepodobna przeczyć temu, że nosimy w sobie pewne zasoby agresji, skoro potrzeby i zachcianki nasze mogą rosnąć w nieskończoność, to, gdyby instytucje władzy politycznej cudem wyparowały, wynikiem byłoby nie powszechne braterstwo, ale powszechna rzeź.
11. Nie było i nie będzie w dosłownym sensie "władzy ludu"; jest to zresztą technicznie niewykonalne. Mogą być tylko różne narzędzia, za pomocą których lud patrzy władzy na ręce i jest w stanieją zastąpić inną. (...)
12. Kontrola ludu nad władzą nie bywa też bezbłędna, władza demokratycznie obrana też podlega korupcji, jej decyzje są często sprzeczne z pragnieniami większości, wszystkich zadowolić żadna władza nie potrafi, itd. To są rzeczy banalne, znane nam wszystkim. Narzędzia kontroli ludu nad władzą nigdy nie są doskonałe, ale najskuteczniejsze co ludzkość do tej pory wymyśliła, by zapobiegać samowolnej tyranii, to to właśnie: utrwalać narzędzia nadzoru społecznego nad władzą i ograniczać zakres władzy państwowej do tego, co naprawdę niezbędne, by ład społeczny był zachowany. Regulacja wszystkiego co ludzie robią, to tyle co władza totalitarna.
13. Możemy zatem – i powinniśmy – organy władzy politycznej podejrzliwie traktować, sprawdzać jak najwięcej i w razie potrzeby na nie narzekać (a potrzeba jest prawie zawsze), nie powinniśmy jednak narzekać na samo istnienie, samą obecność władzy, chyba że wymyślimy inny świat, czego już wielu próbowało, ale nikt z powodzeniem.
Pytania
1. Autor mówi wprost, że nie każdy chciałby być premierem. Wymień trzy z podanych w akapicie argumentów uzasadniających to twierdzenie.
2. Zacytuj z 2. akapitu definicję władzy w najszerszym znaczeniu.
3. W akapicie 3. autor analizuje najszersze pojęcie władzy. Wymień trzy przykłady zachowań potwierdzających teorie, że wszystko w życiu jest poszukiwaniem władzy.
4. Zacytuj z akapitu 4. jedno sformułowanie oddające autorską ocenę teorii scharakteryzowanych w akapicie 3.
5. Jakie niebezpieczeństwo dla wyborów moralnych wynika, zdaniem autora, z posługiwania się teorią, która wyjaśnia wszystkie zachowania ludzkie jednym rodzajem motywów. Odpowiedz w jednym lub dwóch zdaniach na podstawie 5. akapitu.
6. W zdaniu kończącym akapit 5. pojawiają się słowa: kultura rośnie przez zróżnicowanie. Stwierdzenie to teorie przedstawione w akapitach 4. i 5.:
- podsumowuje,
- podważa,
- wzmacnia,
- uwiarygodnia.
Wypisz właściwą odpowiedź.
7. Wyjaśnij w kontekście akapitu 5. znaczenie metafory: "w takich teoriach zawsze szuka się jednego wytrychu".
8. Przeczytaj uważnie akapit 4. i 5. Wypisz tę z odpowiedzi, która trafnie określa relacje między nimi.
- Są to akapity niezależne pod względem treści.
- Akapit 5. objaśnia myśli zawarte w akapicie 4.
- Akapit 5. wprowadza treści sprzeczne wobec akapitu 4.
- Akapit 5. jest parafrazą akapitu 4.
9. Zacytuj z akapitu 6. fragment zdania będący definicją władzy w węższym znaczeniu.
10. Akapit 2. otwiera pytanie, które w nieco zmienionej formie zostaje powtórzone w akapicie 7. Która z podanych niżej informacji na temat funkcji tych pytań w tekście jest błędna?
Pytania:
- wprowadzają dygresję,
- urozmaicają stylistykę tekstu,
- kierują uwagę czytelnika na treść akapitów.
11. Wykorzystując sens stwierdzenia Pascala, odpowiedz jednym zdaniem na pytanie otwierające akapit 7.
12. Na podstawie akapitu 8. wyjaśnij w jednym zdaniu znaczenie sformułowania: utopia anarchistyczna.
13. Odwołując się do akapitu 8., wymień trzy przejawy zła, które według autora, rodzi władza.
14. Z akapitu 9 wynika, że:
- przyczyną anarchii jest
- skutkiem anarchii jest.
Uzupełnij wypowiedzi.
15. W akapicie 10. wygłoszono pogląd, że władzy politycznej zlikwidować nie można. Podaj trzy wymienione przez autora powody uzasadniające konieczność istnienia władzy.
16. Odwołując się do akapitu 12 wyjaśnij, dlaczego możemy (...) – i powinniśmy – organy władcy politycznej podejrzliwie traktować, sprawdzać jak najwięcej.
17. W akapicie 1. autor mówi "nie sądzę", a w 13. "nie powinniśmy". Wyjaśnij w jednym zdaniu czemu służy zmiana formy czasownika.
18. Tekst Kołakowskiego dzieli się na dwie wyraźne części. Pierwszą rozpoczyna akapit 2., a drugą 6. Wyjaśnij jednym zdaniem zasadę podziału.
19. Autor w tekście często odwołuje się do przykładów wynikających z obserwacji życia. Podaj trzy argumenty uzasadniające celowość ich wprowadzenia.
20. Które z poniższych sformułowań najtrafniej oddaje idee tekstu Kołakowskiego? Wypisz właściwą odpowiedź:
- ukazanie konieczności istnienia władzy i jej kontroli,
- pokazanie władzy jako źródłowej energii ludzkiego życia i wartości, o którą każdy zabiega,
- ukazanie przyczyn oraz mechanizmów powstawania anarchii,
- pokazanie władzy jako siły wyzwalającej agresję i demoralizującej człowieka.
21. Spośród podanych sformułowań wybierz trzy charakterystyczne przede wszystkim dla stylu naukowego i trzy charakterystyczne przede wszystkim dla stylu potocznego:
patrzeć władzy na ręce, zorganizowane narzędzie przemocy, nurt myśli chrześcijańskiej, pomoc bliźniemu, nasze zachcianki, wszyscy staną się dziećmi, instytucje władzy, zachowania altruistyczne, cudem wyparowały, moje łajdactwa, konstrukcje filozoficzne, władza rodziców nad dziećmi, zawracanie głowy, okropna robota.
Klucz [»»»]