M. Sęp Szarzyński, Sonet V
O nietrwałej miłości rzeczy świata tego
I nie miłować ciężko, i miłować
Nędzna pociecha, gdy żądzą zwiedzione
Myśli cukrują nazbyt rzeczy one,
Które i mienić*, i muszą się psować.
Komu tak będzie dostatkiem* smakować
Złoto, sceptr*, sława, rozkosz i stworzone
Piękne oblicze, by tym nasycone
I mógł mieć serce, i trwóg się warować?*
Miłość jest własny* bieg bycia naszego,
Ale z żywiołów* utworzone ciało
To chwaląc, co zna początku równego*,
Zawodzi duszę, której wszystko mało,
Gdy Ciebie, wiecznej i prawej piękności,
Samej nie widzi, celu swej miłości.