Czego dowiesz się sam, tego się nauczysz!
Ostatnie zmiany

Lament świętokrzyski

Utwór ten, zaliczany obok Bogurodzicy do arcydzieł liryki naszego średniowiecza, zwany jest również Żalami Matki Boskiej pod krzyżem lub Lamentem świętokrzyskim – od benedyktyńskiego klasztoru Św. Krzyża na Łysej Górze, gdzie był przechowywany. Zapisał go w latach siedemdziesiątych XV w. przeor tegoż klasztoru, Andrzej ze Słupi. Jest to anonimowa sekwencja*, pochodząca być może z jakiegoś dramatu pasyjnego, nawiązująca do popularnych w średniowieczu tzw. (-) planktów – monologów cierpiącej Marii pod krzyżem. Literacka tradycja maryjnych lamentów sięga starożytności chrześcijańskiej. W utworze zwraca uwagę m.in. kontrast między czułością i tkliwością Matki Boskiej a drastycznie ukazaną męką Chrystusa, odnajdujemy tu więc nawiązanie do doloryzmu*, prądu religijnego żywotnego w Europie w XIV i XV w., eksponującego kult Męki Pańskiej i Matki Boskiej Bolesnej.

Karta Psałterza floriańskiegoPosłuchajcie, bracia miła*,
Kcęć wam skorżyć krwawą głowę;*
Usłyszycie mój zamętek,
Jen mi się zstał w Wielki Piątek*.

Pożałuj mię, stary, młody,
Boć mi przyszły krwawe gody*:
Jednegociem Syna miała
I tegociem ożalała*.

Zamęt ciężki dostał się mie, ubogiej żenie*,
Widzęć rokrwawione me miłe narodzenie;
Ciężka moja chwila, krwawa godzina,
Widzęć niewiernego Żydowina,
Iż on bije, męczy mego miłego Syna.

Synku miły i wybrany*,
Rozdziel* z matką swoje rany;
A wszakom* cię, Synku miły, w swem sercu nosiła,
A takież tobie wiernie służyła.
Przemow k matce, bych się ucieszyła*,
Bo już jidziesz ode mnie, moja nadzieja miła*.

Synku, bych cię nisko miała,
Niecoć bych ci wspomagała*:
Twoja głowka krzywo wisa*, tęć bych ja podparła;
Krew po tobie płynie, tęć bych ja utarła;
Picia wołasz, picia bych ci dała,
A le nie lza dosiąc* twego świętego ciała.

O anjele Gabryjele,
Gdzie jest ono twe wesele,
Cożeś mi go obiecował tako barzo wiele,
A rzekęcy*: "Panno, pełno jeś miłości!"
A ja pełna smutku i żałości.
Sprochniało* we mnie ciało i moje wszytki kości.

Proścież Boga, wy miłe i żądne maciory*,
By wam nad dziatkami nie były takie to pozory,
Jele ja nieboga ninie dziś zeźrzała*
Nad swym, nad miłym Synem krasnym*,
Iż on cirpi męki nie będąc w żadnej winie*.

Nie mam ani będę mieć jinego,
Jedno ciebie, Synu, na krzyżu rozbitego*.

Opublikowano 07.05.2012 r.

SHI
Ostatnie zmiany