Wojciech Pawlik, Współczesne średniowiecze
- proza historyczna Teodora Parnickiego

Teodor Parnicki jest pisarzem wyjątkowym na skalę światową. Jego dorobek to ponad 300 książek o tematyce historycznej. Jego twórczość odbiega jednak tak od utartych kanonów i wnosi tyle nowatorskich pomysłów a zarazem przemyśleń, iż samego Parnickiego nie da się porównać do żadnego innego pisarza historycznego. Można jednak pokazać różnice pomiędzy nim a utartym stylem historycyzmu powieściowego. Nie oznacza to jednak, że Parnicki nie czerpał wzorów od innych autorów. Można powiedzieć, że wśród takich pisarzy, jak Zofia Kossak, Antoni Gołubiew, Hanna Malewska, Karol Bunsch, Tadeusz Hołuj, Teodor Parnicki zasiada na miejscu wyróżnionym. Sam Parnicki mówi o sobie:

Nie jestem ani historykiem, ani historiozofem, ani historiografem, ani nawet historiofilem. Można mnie nazwać historiomanem. A czym się zajmuję przez całe życie? Przetwarzaniem, a ściślej przekuwaniem historii w literaturę.

To zdanie jak najlepiej (choć ogólnikowo) opisuje twórczość i pracę Parnickiego. Osobiście czekam z niecierpliwością, aż zapoznam się z następną powieścią Teodora Parnickiego "Tylko Beatrycze" również należącą do kanonu prozy tego autora.

Oczywiście, jak już wspomniałem wcześniej, nie jest tak, że powieściopisarz nie wzorował się na innych autorach. Sam pisze: "Na moją twórczość najsilniej wpływali dwaj autorzy powieści historycznych: Sienkiewicz i rosyjski pisarz emigracyjny Ałdanow". Właściwie porównanie prozy Parnickiego do Sienkiewicza pokazuje, jak przeciwne są oba style tych autorów. Sienkiewicz do perfekcji doprowadził tradycję powieści historycznej o charakterze przygody, twórczość Teodora Parnickiego zaś stworzyła nowy gatunek powieści historycznej intelektualizowanej, drążącej trudne problemy historiozoficzne. Stosunek Parnickiego do pisarstwa historycznego przed nim jest oparty na pewnym założeniu, mianowicie wybitni teoretycy literatury historycznej, jak Walter Eliot, twierdzą, iż nowych dzieł tworzących całokształt kultury kraju nie da się ocenić i opisać bez odwołania od artystów nieżyjących. Prawdziwe dzieło sztuki literackiej wtapia się w całość, w tradycję literatury a jednocześnie ją zmienia. Tak właśnie chce Parnicki widnieć na długiej zapoczątkowanej przez Galla Anonima tradycji pisania o historii. Obaj ci autorzy, mówię o Sienkiewiczu i Teodorze Parnickim, mają i mieć będą duży wkład w "przekuwanie historii na literaturę", mogą nawet niektórzy teoretycy podzielić rozwój literatury historycznej na przykład tak: po Sienkiewiczu i po Parnickim. Choć nie ma najmniejszych wątpliwości co do miejsca Henryka Sienkiewicza, to nie powinno ich być również w przypadku Teodora Parnickiego, który chociaż mniej znany jest równie przełomowy.

"Srebrne orły" są drugą powieścią Teodora Parnickiego pisaną w ostatnich latach wojny. Książka ta zasługuje na szczególną uwagę, ponieważ jest ona najpopularniejsza, miała kilka wydań, najlepiej się sprzedawała i jest jakby wprowadzeniem czytelnika do następnych powieści, stanowi świetny przykład pisarstwa Parnickiego. Według wielu jest ona najłatwiejsza dla początkującego czytelnika prozy historycznej tego autora, następne powieści (niestety nie dane było mi dane jeszcze sprawdzić osobiście) stanowią przyjemność już dla bardziej zaawansowanych czytelników. Sam muszę przyznać, że książka po zrozumieniu jej sensu i wniknięciu w sposób, w jaki przedstawia nam świat, akcję, postacie, potrafi niezwykle zaciekawić i zmusić do myślenia, dając jednocześnie czytelnikowi naukę, która może okazać bardzo cenna.

"Srebrne orły" ukazują dzieje państwa pierwszych Piastów z przełomu X i XI wieku. Tytułowe srebrne orły są symbolem godności Patrycjusza Imperium Rzymskiego, osobistości prestiżem ustępującej jedynie cesarzowi. Bolesław Chrobry podczas zjazdu gnieźnieńskiego przyjmując je z rąk Ottona III, podejmuje kontynuację polityki swego ojca – polityki przyjaźni z cesarstwem, które odgrywa w ówczesnym świecie rolę władzy centralnej, dominującej nad całym światem chrześcijańskim.

Czytelnikowi stykającemu się po raz pierwszy z twórczością T. Parnickiego zaskakujący może wydać się fakt, iż akcja utworu toczy się przede wszystkim w Rzymie, muzułmańskiej Hiszpanii, a także w Niemczech. Zastosowanie takiego zabiegu pozwoliło autorowi na nakreślenie szerokiego tła historycznego, ukazanie sprawy polskiej "w ścisłym związku z bytowaniem pozostałych części ówczesnego cywilizowanego świata". Dzięki temu łatwiej nam dostrzec i pojąć procesy kształtujące państwo Chrobrego, ocenić miejsce Polski oraz rolę jej władcy w średniowiecznej Europie.

Nie można było oczywiście w powieści opisującej świat X wieku w Europie pominąć roli Kościoła katolickiego. Kościół ma wpływ na władzę świecką pośrednio i bezpośrednio – dyplomatycznymi posunięciami, coraz to innymi wyjaśnieniami Pisma Świętego stara się zwiększyć swoją władzę – przez cały czas czuć napięcie pomiędzy tymi dwiema spierającymi się siłami. Pisarz widzi znaczenie Kościoła jako ośrodka władzy i kultury mającego wielki wpływ na państwa europejskie. Duchowni są również elitą intelektualną, jedyną warstwą przechowującą nauki antyku i rozwijającą je – przykładem jest mistrz Gerbert, późniejszy papież Sylwester II, który przez współczesnych mu uważany był za czarownika z tego powodu, iż interesował się astronomią i naukami dla ciemnego ludu średniowiecza nieznanymi.

Czytając "Srebrne orły" można odnieść wrażenie, iż człowiek tamtego okresu jest nieco zagubiony w tym świecie – rozdarty pomiędzy nadal widocznymi pozostałościami starożytności, wielkiej tradycji Rzymu, a nowym porządkiem ustanowionym przez Kościół i cesarza. Niekiedy dało się zauważyć, jak mieszają się obie kultury – bóg Apollin z greckiego panteonu jest demonem wysłanym przez szatana, potomkowie germańskich Longobardów uważają się za rodowitych Rzymian i wiele podobnych. Człowiek średniowiecza przeżywa rozterki – nie zna naukowych odpowiedzi na tysiące pytań, nie wie, dlaczego przychodzi dzień i dlaczego spada deszcz, nie wie, dlaczego pojawiają się przypływy i odpływy, świat ma dla niego wiele zagadek. Jedyną odpowiedzą jest wiara w Boga, który nad wszystkim panuje i wszystko wyjaśnia.

Na pewno słuchaczom nasuwa się pytanie, co jest takiego wyjątkowego w tej książce, co czyni ją przełomową? Otóż na pewno styl wypowiedzi, ale o tym później. Równie ważną sprawą jest sam sposób patrzenia na historię przez autora. Teodor Parnicki nie boi się przedstawiać własnych teorii na temat wydarzeń historycznych (np. wysuwa przypuszczenie, iż być może dziecko Bolesława Chrobrego, Mieszko Lambert, podczas zjazdu gnieźnieńskiego zostało wyznaczone na przyszłego papieża), dochodzi do niezwykle ciekawych wniosków, a jednocześnie w świetny sposób przedstawia mechanizmy wielkiej polityki, ponieważ właśnie polityka jest głównym wątkiem powieści. Organizacja państwa pierwszych Piastów, a przede wszystkim jego stosunki z innymi krajami Europy i osoby władców to zagadnienia, którym podporządkowane są wszelkie wątki poboczne, także te poświęcone filozofii, sztuce, religii. Autor, ukazując koloryt epoki, w celu odmalowania ówczesnych realiów, odrzuca tradycję sienkiewiczowskiej "Trylogii". Nie prezentuje opisów przyrody, scen batalistycznych, zaniedbuje archaizację języka. Średniowiecze widzimy oczami człowieka współczesnego, będącego jednak w innej sytuacji egzystencjalnej. To nie jedyna różnica pomiędzy prozą Sienkiewicza i Parnickiego. W "Srebrnych orłach" życie bohaterów opiera się na przemyśleniach, autor stara się pokazać duchową stronę życia ludzi średniowiecza. Niejednokrotnie spotykamy trudne filozoficzne pytania dręczące ludzi tamtego okresu. Autor przedstawia bohaterów jako wielkich myślicieli, którzy nieustannie oddają się intelektualnym rozważaniom, dogłębnie analizują nawiedzające ich wątpliwości. Zjawisko to podkreśla Krzysztof Mętrak, który zauważa, iż "w świecie Parnickiego ludzie nieustannie kluczą i węszą, nastawieni stale na dialog, a więc wymianę myśli". Sienkiewicz natomiast swoje powieści opiera na przygodach, walkach bitwach, wielkich uczuciach wplecionych w doniosłe wydarzenia historyczne, utwory te są raczej z gatunku płaszcza i szpady.

Kolejną wartą uwagi częścią powieści są postacie. Bohaterowie to postacie żywe, wielowymiarowe. Parnicki nie idealizuje ich, nie wygładza szorstkości. Owszem, ukazuje z całą uczciwością ich kompleksy, atawizmy, lęki, jednakowo uzasadniając zarówno marność, jak i geniusz. Postacie mają głęboki rys psychologiczny, to właśnie dzięki ich rozmyślaniom i poczynaniom dowiadujemy się wiele o świecie. Podczas czytania, odkrywamy zakamarki ich dusz – dogłębne studiowanie każdej postaci może doprowadzić do zaskakujących wniosków. Niezwykle interesująco na przykład ujęta została postać Ottona III. Cesarz niemiecki jest idealistą i wizjonerem wyprzedzającym swoją epokę, postacią o skomplikowanej psychice, emocjonalnie zagubioną. Parnicki wprowadził do jego portretu aspekt freudowski pokazując, jak zdarzenia z dzieciństwa mogą działać na całą przyszłość człowieka (zwłaszcza jeśli chodzi o osobę taką jak cesarz).

Bolesław Chrobry to "postać żyrowana w powieści przez autora, który przydaje mu wielkości szczodrą ręką swojej darowizny. Postać to wykuta ze skutków własnych mądrych działań". Pierwszy król Polski jest władcą pewnym siebie, a jednocześnie realnie patrzącym na swoje możliwości. To wytrawny gracz polityczny, obdarzony intuicją niezbędną do utrzymania się na szczycie. Parnicki przedstawia go jako monarchę dorównującego intelektualnie największym władcom europejskim, jego Bolesław to także człowiek o subtelnej osobowości, któremu nie obce są delikatne, szlachetne uczucia.

Obok postaci historycznych występują też postacie fikcyjne, takie jak główny bohater powieści, Aron, z którego retrospektywnie ujętych przeżyć dowiadujemy się o świecie przedstawionym i akcji, czy jego przyjaciel Tymoteusz. Postacie te również są wyjątkowe, przedstawiają zgoła odmienne światopoglądy, tok rozumowania, są dokładnie psychologicznie opisane. Analizując je, możemy wiele się dowiedzieć o spojrzeniu Parnickiego na średniowiecze i ludzi tego okresu.

Powoli dochodzimy do tego, co często zniechęca czytelników do prozy Parnickiego, a jednocześnie jest najbardziej znamienne dla jego powieści – do stylu i sposobu opowiadania. Pisarz – nie tylko zresztą w "Srebrnych orłach", ale w całej swej twórczości – nie zachowuje chronologii wydarzeń, wprost przeciwnie, są one ukazywane w porządku odwrotnym, właściwym literaturze kryminalnej. Parnicki opiera w ten sposób swoją koncepcję powieści historycznej na zasadzie dedukcji: poszczególne fakty ukazuje w kolejności zgodnej z "rytmem pracy intelektu". Narracja prowadzona jest równolegle do toku rozumowania, dzięki czemu czytelnik może wysuwać samodzielne wnioski i porównywać je niemalże na bieżąco z konkluzjami autora. Śledzimy więc wydarzenia oczami i myślami ubogiego mnicha, a potem opata tynieckiego, Arona, który jest głównym narratorem powieści. Takie przedstawienie akcji zmusza czytelnika do uważnej lektury, analizowania wydarzeń i bezustannego myślenia. Jest to zupełnie inne potraktowanie materii historycznej, zupełnie odmienne od Sienkiewiczowskiej, gdzie narrator jest wszystkowiedzący, a autor przedstawia nam świat według zasady prawdopodobieństwa, głównie dzięki archaizacji języka, obrazowo opisuje wielkie bitwy i właśnie one są najważniejszymi momentami fabuły, punktami kulminacyjnymi. U Parnickiego losy świata rozstrzyga się raczej w cichych gabinetach niż na polu bitwy. W "Srebrnych orłach" spotkamy bardzo niewiele opisów, akcja opowiadana rozwija się głównie w dialogach – jeśli nie między postaciami, to w rozmowie bohatera z samym z sobą.

"Srebrne orły" to pozycja, z którą warto i należy się zapoznać. Stanowi ona doskonałe studium politycznej sytuacji europejskiej na przełomie X i XI wieku, ukazuje świeże, oryginalne spojrzenie na dzieje Polski. Dzięki kompozycji właściwej powieści kryminalnej fascynuje tajemniczością, zmusza do ciągłej refleksji. Stanowi ona lekcję historii, lekcję życia, lekcję świadomości narodowej, jakiej nie znajdziemy w żadnym szkolnym podręczniku. Uważam też, że powieść ta daje czytelnikowi naprawdę dużo przyjemności z samego odkrywania zakamarków ludzi, od których zależało tak wiele i których skutki działań mają wpływ na nasze życie współczesne. Książka ta daje odpowiedź na pytanie: kto kreował historię, komu zawdzięczamy również naszą rzeczywistość. Odpowiedź jest według mnie jednoznaczna: ludzie podobni do nas, na których działały te same prawa i których osobowości były kształtowane na takich samych zasadach jak nasze. Zdumiewające jest również to, jak Teodor Parnicki przekształca historyczne postacie – o których niewiele wiemy poza tym, jak wpływali na historię – w barwne osobowości, które tłumaczą wiele zdarzeń historycznych. Można uwierzyć, że właśnie takimi ludźmi byli Otton III, Sylwester II, że właśnie tak wyglądał duchowy świat ludzi średniowiecza. Dlatego uważam, że "Srebrne orły" to jedna z najciekawszych książek, jakie czytałem od dawna, a na pewno najbardziej odkrywcza wśród literatury historycznej okresu powojennego.

Opracowanie: Wojciech Pawlik

Praca przygotowana na Humanistyczny Festiwal Nauki (2004.04.23)