Tomasz a Kempis, O naśladowaniu Jezusa Chrystusa (fr.)
Tomasz a Kempis (1380-1471) – właściwie Tomasz Hemerken, urodzony w Kempen niedaleko Kolonii, niemiecki zakonnik augustiański, teolog i mistyk; współtwórca nurtu religijnego zwanego devotio moderna (łac. nowa pobożność). Był to kierunek ascetyczny przeciwstawiający się scholastyce XV wieku, kwestionujący wartość nauki i spekulacji, propagujący ideały ubóstwa i miłosierdzia, zmierzający do całkowitego oderwania się od świata i od siebie, a zwrócenia ku Bogu. W swoim dziele Tomasz prosto i bez zbędnej argumentacji wyjaśnia zasadnicze prawdy ascezy. Naśladowanie Chrystusa zostało przetłumaczone na język polski w połowie XVI wieku.
O naśladowaniu Chrystusa i odrzuceniu światowości
1. Kto idzie za mną, nie błądzi w ciemnościach – mówi Pan. Oto słowa Chrystusa, w których zachęca nas, abyśmy Go naśladowali, jeśli chcemy naprawdę żyć w świetle i uwolnić się od ślepoty serca. Starajmy się więc rozpamiętywać jak najgorliwiej życie Jezusa Chrystusa.
2. Nauka Chrystusa przewyższa wszystkie nauki świętych, a kto zdobędzie jej ducha, znajdzie w niej mannę ukrytą. Są ludzie, którzy nawet z częstego słuchania Ewangelii niewiele wynoszą gorliwości, bo nie mają w sobie ducha Chrystusowego. A przecież kto pragnie zrozumieć i pojąć w całej pełni słowa Chrystusa, powinien starać się według Niego kształtować całe swoje życie.
3. Cóż ci przyjdzie ze wzniosłej dysputy o Trójcy Świętej, jeśli nie masz współczucia dla ludzi, a więc nie możesz podobać się Bogu w Trójcy Świętej? Naprawdę, wzniosłe słowa nie czynią świętego ani sprawiedliwego, ale życie prawe czyni człowieka miłym Bogu. Wolę odczuwać skruchę niż umieć ją zdefiniować.
Choćbyś znał całą Biblię na wyrywki i wszystkie mądre zdania filozofów, cóż ci z tego przyjdzie, jeśli nie masz miłości i łaski Boga? "Marność nad marnościami i wszystko marność" oprócz jednego: miłować Boga i Jemu służyć. To jest mądrość najwyższa: przez odrzucenie świata dążyć do Królestwa niebieskiego.
4. Marnością jest gromadzić bogactwa, które przeminą, i w nich pokładać nadzieję. Marnością także – zabiegać o własne znaczenie i piąć się na coraz wyższe szczeble godności. Marnością – iść ślepo za zachceniami ciała i szukać tego, co kiedyś przyjdzie ciężko odpokutować.
Marnością jest pragnąć długiego życia, a nie dbać o życie dobre. Marnością -przykładać wagę tylko do teraźniejszości, a o przyszłości nie myśleć. Marnością -miłować to, co tak szybko przemija, a nie śpieszyć tam, gdzie radość nieprzemijająca.
5. Miej często w pamięci to zdanie: Nie nasyci się oko widzeniem, a ucho nie napełni się słyszeniem. Staraj się więc odciągnąć serce od rzeczy widzialnych, a zwracaj się ku niewidzialnym. Bo ci, co zawierzają tylko poznaniu zmysłów, plamią sumienie i tracą łaskę Boga.
O pokorze w ocenie samego siebie
1. Każdy człowiek z natury pragnie wiedzy, lecz cóż warta wiedza bez bojaźni Boga? Niewątpliwie lepszy jest skromny wieśniak służący Bogu niż dumny filozof, który o sobie nie myśląc bada ruchy ciał niebieskich.
Ten, kto zna dobrze samego siebie, dostrzega własną brzydotę i nie lubuje się w ludzkich pochwałach. Gdybym wiedział wszystko, co można wiedzieć o świecie, a nie trwał w miłości, cóż by mi to pomogło w oczach Boga, który sądzić mnie będzie i tego, co czyniłem?
2. Ucisz w sobie nadmierną żądzę wiedzy, bo płynie z niej wielki niepokój i wielkie złudzenie. Uczeni pragną, aby ich widziano i chwalono, jacy to są mądrzy. Jest wiele rzeczy, których znajomość niewiele albo wcale nie przynosi duszy pożytku.
Jakże niemądry jest ten, kto zabiega o wszystko, tylko nie o to, co służy jego zbawieniu. Nadmiar słów nie nasyca duszy, ale dobre życie uspokaja umysł, a czyste sumienie przybliża do przyjaźni Boga.
3. O ile więcej i lepiej umiesz, o tyle surowiej będziesz sądzony, jeżeli życie twoje w tym samym stopniu nie będzie świętsze. Nie nadymaj się z powodu sztuki czy wiedzy, lecz raczej lękaj się otrzymanej umiejętności. Jeśli zdaje ci się, że wiele umiesz i wiele rozumiesz, wiedz, że jest wiele więcej rzeczy, których nie wiesz.
Nie przeceniaj swej wiedzy, przyznawaj się raczej do niewiedzy. Czemu miałbyś się wynosić nad innych, gdy tylu jest od ciebie uczeńszych i bardziej doświadczonych? Jeśli chcesz z pożytkiem się nauczyć i wiedzieć coś naprawdę, znajdź radość w tym, że ludzie nie wiedzą o tobie i mają cię za nic.
4. Oto największa i najlepsza szkoła: poznać naprawdę samego siebie i odwrócić się od siebie. O sobie samym niewiele mniemać, a o innych zawsze jak najlepiej – to mądrość, to jest doskonałość.
Nawet gdybyś widział, że ktoś jawnie grzeszy albo dopuszcza się zbrodni, nie powinieneś uważać się za lepszego, bo nie wiesz, jak długo wytrwasz w dobrym. Wszyscy jesteśmy ułomni, lecz ty nie sądź, że ktoś mógłby być bardziej ułomny od ciebie.
O miłowaniu Jezusa ponad wszystko
1. Szczęśliwy, kto zrozumiał, co znaczy miłować Jezusa i opuścić siebie dla Jezusa. Miłowane porzucać dla miłowanego, bo Jezus chce być kochanym sam jeden, ponad wszystko. Miłość ziemska jest zawodna i niestała, miłość Jezusa wierna i nieprzemijająca/Kto lgnie do tego, co stworzone, ginie, gdy ono przemija, kto obejmuje miłością Jezusa, utwierdza siebie na wieki. Jego wybierz za przyjaciela. On, gdy wszyscy cię opuszczą, zostanie przy tobie i na koniec nie da ci zginąć. Z wszystkimi kiedyś musisz się rozstać, chcesz czy nie chcesz.
2. Uchwyć się Jezusa w życiu i w śmierci, Jego wierności się powierz, On jeden, gdy wszyscy odejdą, potrafi ci pomóc. Taki już jest ten twój Ukochany, że nic innego nie pragnie, tylko twego serca, aby w nim zasiąść jak król na tronie.
Gdy zdołasz opróżnić swoje wnętrze ze wszystkiego, co ziemskie, Jezus chętnie w tobie zamieszka. Pewnego dnia zobaczysz, że utraciłeś wszystko, co z siebie umieściłeś w ludziach poza Jezusem. Nie ufaj, nie opieraj się na trzcinie chwiejącej się na wietrze, bo ciało to siano, a cały blask jego jak kwiaty na łące opadnie.
3. Łatwo zbłądzisz, jeśli będziesz przywiązywał wagę do ludzkiej urody. Jeśli u innych szukasz pociechy i zysku, znajdziesz tylko utratę. Lecz jeżeli we wszystkim szukasz Jezusa, na pewno znajdziesz Jezusa.
Jeżeli zaś szukasz siebie, znajdziesz siebie, ale na własną zgubę. Bo ten, kto nie szuka Jezusa, więcej sobie szkodzi, niż mógłby mu zaszkodzić cały świat ze wszystkimi wrogami.
Źródło: Tomasz a Kempis, O naśladowaniu Jezusa Chrystusa, przeł. A. Kamieńska, Warszawa 1981.