Zygmunt Krasiński (1812-1859)
Poeta, dramatopisarz, powieściopisarz, epistolograf. Urodzony w Paryżu w rodzinie arystokratycznej. Wcześnie osierocony przez matkę, pozostawał pod silnym wpływem ojca, wybitnej lecz kontrowersyjnej postaci życia politycznego i kulturalnego czasów porozbiorowych: generała w armii napoleońskiej, później zaś – po klęsce Bonapartego – carskiego dygnitarza w Królestwie Polskim. Poeta, mimo iż nigdy nie zaakceptował późniejszych prorosyjskich poglądów ojca, często ulegał mu zarówno w sferze zachowań publicznych, obywatelskich, jak i w życiu prywatnym (z woli ojca, na przykład, w 1843 roku związał się węzłem małżeńskim z Elizą Branicką – mimo romansu z Delfiną Potocką, w którym trwał niemal do końca życia). W czasach studenckich solidarność z ojcem nie pozwoliła mu wziąć udziału w patriotycznej manifestacji, w konsekwencji czego – bojkotowany przez kolegów – musiał w 1829 roku opuścić Warszawę i wyjechać do Genewy dla kontynuowania rozpoczętych studiów prawniczych. Od wyjazdu do Szwajcarii bywał w kraju tylko gościem, większość życia spędzając za granicą. Włochy, Francja, Austria, Niemcy to stałe trasy jego licznych podróży: do wciąż nowych miejsc zamieszkania, do kurortów dla podreperowania zdrowia, w miejsca ustronne, a piękne dla ukrywanych przed opinią publiczną spotkań z Potocką. Owa romantyczna podróżomania dobrze służyła bogatej korespondencji o wybitnych walorach literackich. Znajdowała w niej doskonały wyraz pełna sprzeczności, dialogiczna i trochę zwierciadlana osobowość poety.
Krasiński był genialnym dzieckiem podziwianym w klasycystycznym literackim salonie ojca i wcześnie zaczął pisać. Pierwsze próby to małe utwory prozą oraz powieści historyczne (debiut drukiem: Grób rodziny Reichstalów 1828) pozostające pod wpływem angielskich romansów grozy i francuskiej powieści frenetycznej. Młodzieńczy okres genewski okazał się niezwykle ważny w intelektualnej, artystycznej, a także obywatelskiej biografii poety. Był to czas: rozwijającej go przyjaźni z poetą, późniejszym dyplomatą, Anglikiem Henrykiem Reeve'em, poznawania literatury i manifestów europejskiego romantyzmu, kształtowania poglądów historiozoficznych – dzięki lekturom J. Micheleta oraz tradycjonalistów francuskich: P. S. Ballanche'a i J. de Maistre'a. Będą one stanowiły podstawę ideową późniejszych utworów poety. W Genewie pisał Krasiński po francusku listy do Reeve'a, gdy ten wyjechał do Anglii, a także autobiograficzne Fragmenty, o tematyce najczęściej katastroficznej. Próbował przenosić na grunt polski doświadczenia prozy poetyckiej Chateaubrianda oraz frenetycznych opowiadań i powieści: V. Hugo, J. Janina, Ch. Nodiera – czego najwartościowszym przykładem okazał się wydany w 1834 roku Agaj-Han, a ślady odnaleźć można w poetyckiej prozie Irydiona (1836).
Okres genewsko-rzymski był dla poety także czasem bolesnego patriotycznego dojrzewania. Nie uzyskawszy przyzwolenia ojca, nie wziął udziału w powstaniu listopadowym (1830), o wybuchu którego dowiedział się podczas pobytu w Rzymie. Zarówno pisane w tym czasie listy, jak i zachowany fragment powieści Adam Szaleniec (1831) dają świadectwo rozterkom i wewnętrznemu dramatowi poety. Mimo iż przyjął w końcu ojcowską interpretację powstania jako rewolty społecznej, jakobińskiej przez całe życie dręczyło go uczucie hańby. Ustępstwom wobec ojca towarzyszyła pogłębiająca się z latami nerwica i stany melancholii. W listach z okazji rozważań nad własną sytuacją egzystencjalną pisał o "fałszywym" położeniu, w jakim się znajduje, uważając że należy ono do istoty jego losu.
Należał do twórców, którzy, wyjątkowo silnie odczuwali romantyczny "ból istnienia", zagrożenie przez śmierć i strach przed nicością. Nie opuszczały go zwątpienia, a jego życie wewnętrzne układało się w rytmie rozpaczy i nadziei, doznań klęski i ocalenia. Towarzyszyło mu poczucie, że przyszło mu żyć na przełomie dziejów i oglądać schyłek starego świata (bliskie to Rene'emu i Pamiętnikom zza grobu Chateaubrianda). W swych najdoskonalszych utworach: Nie-Boskiej komedii (1835) i Irydionie (1836) pokazywał momenty przesileń historii – katastrof i degeneracji życia (co zyskało mu nazwę "poety ruin"). Interesowały go epoki schyłku i chaosu – wkraczającego także do wnętrza ludzi. Epoki, kiedy wali się dawny kształt świata, a nowy albo jeszcze nie zarysowuje się, albo nie ma nic do zaoferowania.
Nie-Boska komedia stawiała ważne dla Krasińskiego i dla całego romantyzmu pytania: czy historia może być dziełem człowieka, czy też powinna być zgodna z wolą Bożą; czy Bóg jest Bogiem miłości, czy apokaliptycznej katastrofy. Zjawiająca się w zakończeniu postać Chrystusa pozwala interpretować dramat na dwa sposoby: jako zapowiedź nowej epoki odrodzonego chrześcijaństwa lub jako apokaliptyczny kres karzącego Boga – mściciela (więcej przesłanek z dramatu i z listów wskazuje na to drugie rozumienie). W Irydionie naczelną ideą jest nie katastrofizm, a idea zbawienia. Tytułowy bohater – mszczący się na pogańskim zmaterializowanym Rzymie za zniewolenie jego greckiej ojczyzny – zostanie zbawiony. Musi tylko odpokutować swój grzech i doskonalić w sobie chrześcijańskie cnoty. Bunt i żądza odwetu (nawet jeśli płyną z patriotycznych pobudek), jako nieetyczne, nie mieszczą się w Bożym planie świata. Widać tu związek z europejską myślą palingenetyczną, dotyczącą przekształcania jednostki i społeczeństwa w drodze ku zbawieniu. Krasiński nie chciał jednak postępu za każdą cenę, na przykład za cenę rozlewu krwi, jak to jest u tłumaczącego rewolucję Ballanche'a. Obok tych uniwersalnych znaczeń trzeba interpretować Irydiona jako metaforę polityczną, w której zawiera się negatywna ocena powstania listopadowego.
Idea zbawienia stanie się szczególnie ważna w myśli Krasińskiego w latach czterdziestych – w jego mesjanistycznej koncepcji (Trzy myśli po śp. Henryku Ligenzie 1840, Przedświt 1843, Psalmy przyszłości 1845, wersja rozszerzona 1848). Jest to inny mesjanizm niż u Mickiewicza czy Słowackiego. (Psalmy... wywołały replikę Słowackiego Odpowiedź na "Psalmy przyszłości"). Zasługą jest w nim nie cierpienie i niewinna ofiara, ale wierność chrześcijaństwu w szlacheckiej przeszłości Polski. Polska – co charakterystyczne nie idealizowana przez Krasińskiego – ma jako mesjasz zbawić nie tylko własny naród, ale także świat od rozlewu krwi i etyki opartej na nienawiści (która, według poety zapanowała w Europie od czasu rewolucji francuskiej 1789). Byłoby to więc mesjanistyczne wielkie przemienienie polityki i historii wedle chrześcijańskiej zasady miłości (Wstęp do Przedświtu). Czyn w interpretacji Krasińskiego ma charakter duchowy, moralny – wyraźnie antyrewolucyjny (w Psalmie miłości, pisanym przed 1846 rokiem, pojawia się nawet organicystyczna idea solidaryzmu szlachty i ludu).
Silnym przeżyciem stało się dla poety skierowane przeciwko szlachcie powstanie chłopskie w Galicji w 1846 roku, rozpoczynające falę rewolucyjnych wystąpień Wiosny Ludów (1848). Jego nadzieje, dotyczące duchowego doskonalenia w imię chrześcijańskiej miłości i solidaryzmu klasowego, legły w gruzach. Skalę dramatu oddaje korespondencja poety, w której – znów posługując się katastroficznymi obrazami powszechnej zagłady i frenetyczną stylistyką – pisał, że w wydarzeniach roku 1848 spełnia się wizja rewolucji nakreślona przez niego niegdyś w Nie-Boskiej komedii.
Krasiński umarł w Paryżu, pochowany zaś został w rodowym majątku Opinogóra niedaleko Warszawy, gdzie w neogotyckim pałacyku mieści się obecnie muzeum romantyzmu.
• Artyści
• Filozofowie
• Zestawienia
[b] biografia
[k] kalendarium
Zobacz też:
• Teksty
• Galeria
• Filozofia