Leopold Staff (1878-1957), Wybór utworów

 » Kowal (Całą bezkształtną masę kruszców drogocennych)
 » Dziwaczny tum (W męczarni twórczej, w bólu natężonej mocy)
 » Deszcz jesienny (O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny)
 » Życie bez zdarzeń (Przyszedłem z pieśnią – pójdę bez słów)
 » Sonet szalony (Włóczęga, król gościńców, pijak słońca wieczny)
 » Dzieciństwo (Poezja starych studni, zepsutych zegarów)
 » Pokój wsi (Pochwalona wieś dobra, wóz, konie i grabie)
 » O miłości wroga (Tyś mnie spotwarzył, bracie, tyś proch mi cisnął w oczy)
 » Przedśpiew (Czciciel gwiazd i mądrości, miłośnik ogrodów)
 » Marek Aureliusz mówi ("Świata koronę na głowie nosząc, a w sercu tysiące...)
 » Mali ludzie (Kocham was, mali ludzie, i szarzyznę smętną)
 » Ars poetica (Echo z dna serca, nieuchwytne)
 » Portret (Był ten sam zawsze)

Przedśpiew

Czciciel gwiazd i mądrości, miłośnik ogrodów,
Wyznawca snów i piękna, i uczestnik godów,
Na które swych wybrańców sprasza sztuka boska:
Znam gorycz i zawody, wiem, co ból i troska,
Złuda miłości, zwątpień mrok, tęsknot rozbicia,
A jednak śpiewać będę wam pochwałę życia –
Bo żyłem długo w górach i mieszkałem w lasach.
Pamięcią swe dni chmurne i dni w słońca krasach
Przechodzę, jakby jakieś wielkie, dziwne miasta,
Z myślą ciężką, jak z dzbanem na głowie niewiasta.
A dzban wino ukrywa i łzy w swojej cieśni.
Kochałem i wiem teraz, skąd się rodzą pieśni;
Widziałem konających w nadziejnej otusze
I kobiety przy studniach brzemienne, jak grusze;
Szedłem przez pola żniwne i mogilne kopce,
Żyłem i z rzeczy ludzkich nic nie jest mi obce.
Przeto myśli me, które stoją przy mnie w radzie
Choć smutne, są pogodne jako starcy w sadzie.
I uczę miłowania, radości w uśmiechu,
W łzach widzieć słodycz smutną, dobroć chorą w grzechu,
I pochwalam tajń życia w pieśni i w milczeniu,
Pogodny mądrym smutkiem i wprawny w cierpieniu.

Gałąź kwitnąca, 1908