Julian Przyboś (1901-1970), Wybór utworów
» Cieśle (Zmogły się prężne zwory)
» Dachy (Wyżej!)
» Na kołach (Jak swój dzień wywieść z obiegu?)
» Gmachy (Poeta)
» Z błyskawic (Ze słów, którymi szliśmy, natchnieni, wierną aleją)
» Drzewiej (Stamtąd szło się odleglej – wąwozem)
» Echo (Podmuch li tchnął - i odsłonił ciszę w zbożu.)
» Pola pochyłe (Gdzież tu tworzyć zdarzenia i dzieje)
» Odjazd (Znów ufałaś – i wątpiłaś znowu)
» Równanie serca (Powietrze uduszono sztandarami)
» Lipiec (Na świadectwach, wzbici w radość, odlecieli uczniowie)
» Notre-Dame (Z miliona złożonych do modlitwy palców wzlatująca przestrzeń)
» Z Tatr (Słyszę)
» Jesień 42 (Nadciąga zagłada!)
» Oda do turpistów (Bez serc, bez nerek, bez mięsa od kości)
Z błyskawic
Ze słów, którymi szliśmy, natchnieni, wierną aleją,
wynurzała się wzburzona rzeka;
mrok gęstniał w dwa równoległe brzegi, od kroków niestałe.
Liczyłem sekundy na drzewa, rozwahane zawieją,
i, w gniewie,
ramieniem wzdłużonym od okrzyku zerwałem
most, który się przed wzgórzem ociągał i zwlekał.
W orlim
dziobie urwiska
zawisła przestrzeń zdradzona przez burzę.
W glorii
pod uchyloną gałęzią latarni,
szepcząc, wiodłaś palcami srebrne linie oddaleń,
gdzie deszcz łamał ciemność w sztaby, zastygające w odlewie,
i gdzie bury upiór pociągu zabłąkanego w sygnale
przywalony horyzontem dymił i błyskał spod darni.
Sponad, 1930