Stanisław Grochowiak (1934-1976), Wybór utworów
» Don Kiszot (Kiedy Don Kiszot wędrował przez świat...)
» Płonąca żyrafa (Tak)
» Do pani (Lubię z blachy twego kubka)
» Rozmmowa o poezji (Dziewczyna:)
» Menuet (Podaj mi rączkę, trumienko. Konik)
» Introdukcja (Nie cały minę Choć zostanie owo)
» Czyści (Wolę brzydotę)
» *** (Dla zakochanych to samo staranie co dla umarłych)
» Rozbieranie do snu (Chodzimy razem)
» Ogród (Jest w naszym ogrodzie pewna suchość form To może)
» Fuga (Na fujarce z ołowiu Dante)
» Ikar (I pomyśleć:)
» Kanon (Oddechem poezji jest śnieg albo sadza)
» Do S... (Bunt nie przemija, bunt się ustatecznia;)
» Objawienie według Świętego Jana (Że naród pije, ja pośrodku narodu)
» Upojenie (Jest wiatr, co nozdrza mężczyzny rozchyla;)
» Bellini "Pieta" ("Co ci, mój synu?" – mówi stara, strapiona kobieta)
Ikar
Julianowi Przybosiowi
I pomyśleć:
Ilu tu słów by znowu trzeba,
By zapach szumiał w porcelanowych nozdrzach,
By język niegdyś wilgotny przestał być rzeźbą w soli,
Oczy dwojgiem różowych świateł,
Co zdobią,
Nie widzą!...
Co nas bowiem przeklina? (Przeklina znaczy: oddala,
Bezradnych jak na lodowisku tańczące koszule...)
Ta prawda, co jest ciemna, lecz ziarnista jak stal,
Czy skrzydła
Z ptasich pęcherzy, rozpiętych na promykach?
Oto Ikar wzlatuje. Kobieta nad balią zanurza ręce.
Oto Ikar upada. Kobieta nad balią napręża kark.
Oto Ikar wzlatuje. Kobieta czuje kręgosłup jak łunę.
Oto Ikar upada. W kobiecie jest ból i spoczynek.
Jej śpiew jest ochrypły, twarz kobiety jak pole
Usiane chrustem gonitwy, ptasich tropów zakosów,
Tu zbliż się z pędzelkiem do jaskułczenia brwi,
Tu proszę, spróbuj ptaszka uwieźć na promieniu...
Piękno? Podobno w napowietrznych pokojach,
Ależ jaka chmura udźwignie nam balię,
Ależ w imię piękna wykląć rzeczy ciężkie,
Stół do odpoczynku łokci krzesło do straży przy chorym!
Brueghel malował wołu ten był w pierwszym planie,
Wykląć Brueghla, bo w drugim dopiero Ikar jak mucha
Wzbijał się?
Spadał?
Omiatał nieboskłon
Cukrzaną chmurką na lepkim patyku!
Agresty, 1963