void

 » Jednym tchem (Jednym tchem, jednym nawiasem tchu zamykającym zdanie)
 » Spójrzmy prawdzie w oczy (Spójrzmy prawdzie w oczy: w nieobecne)
 » To mnie nie dotyczy (To mnie nie dotyczy, ten dotkliwy)
 » Południe (Słodki lek, prawdziwości smak, co skróci za nami)
 » Określona epoka (Żyjemy w określonej epoce (odchrząknięcie) i z tego)
 » Braki, odrzuty, produkty zastępcze (Więc to już zawsze tak, już zawsze zamiast)
 » Widokówka z tego świata (Szkoda, że Cię tu nie ma. Zamieszkałem w punkcie)
 » Drogi kąciku porad (Drogi kąciku porad, choć z natury)
 » Tenorzy (Tenorzy, czemu was kocham? Przecież wszyscy jesteście tłustawi)

Widokówka z tego świata

Szkoda, że Cię tu nie ma. Zamieszkałem w punkcie,
z którego mam za darmo rozległe widoki:
    gdziekolwiek stanąć na wystygłym gruncie
tej przypłaszczonej kropki, zawsze ponad głową
    ta sama mroźna próżnia
    milczy swą nałogową
odpowiedź. Klimat znośny, chociaż bywa różnie.
    Powietrze lepsze pewnie niż gdzie indziej.
Są urozmaicenia: klucz żurawi, cienie
    palm i wieżowców, grzmot, bufiasty obłok.
Ale dosyć o mnie. Powiedz, co u Ciebie
    słychać, co można widzieć,
    gdy się jest Tobą.

Szkoda, że Cię tu nie ma. Zawarłem się w chwili
dumnej, że się rozrasta w nowotwór epoki;
    choć, jak ją nazwą, co będą mówili
o niej ci, co przewyższą nas o grubą warstwę
    geologiczną, stojąc
    na naszym próchnie, łgarstwie,
niezniszczalnym plastiku, doskonaląc swoją
    własną mieszankę śmiecia i rozpaczy
nie wiem. Jak zgniatacz złomu, sekunda ubija
    kolejny stopień, rosnący pod stopą.
Ale dosyć już o mnie. Mów, jak Tobie mija
    czas – i czy coś znaczy
    gdy się jest Tobą.

Szkoda, że Cię tu nie ma. Zagłębiam się w ciele,
w którym zaszyfrowane są tajne wyroki
    śmierci lub dożywocia – co niewiele
różni się jedno z drugim w grząskim gruncie rzeczy,
    a jednak ta lektura
    wciąga mnie, niedorzeczny
kryminał krwi i grozy, powieść-rzeka, która
    swój mętny finał poznać mi pozwoli
dopiero, gdy i tak nie będę w stanie unieść
    zamkniętych ciepłą dłonią zimnych powiek.
Ale dosyć już o mnie. Mów, jak ty się czujesz
    z moim bólem – jak boli
    Ciebie Twój człowiek.

Widokówka z tego świata 1988