Adam Asnyk (1838-1897), Wybór utworów
» Karmelkowy wiersz (Bywało dawniej, przed laty)
» Ach, jak mi smutno! (Ach, jak mi smutno! Mój anioł mnie rzucił)
» Między nami nic nie było! (Między nami nic nie było!)
» Daremne żale (Daremne żale – próżny trud)
» Ulewa (Na szczytach Tatr, na szczytach Tatr)
» Na zgon poezji (Nie! nie umarła, jak to próżno głoszą)
» Limba (Wysoko na skały zrębie)
» Do młodych (Szukajcie prawdy jasnego płomienia!)
» XIII (Przeszłość nie wraca jak żywe zjawisko)
Ach, jak mi smutno!
Ach, jak mi smutno! Mój anioł mnie rzucił,
W daleki odbiegł świat,
I próżno wzywam, ażeby mi zwrócił
Zabrany marzeń kwiat.
Ach, jak mi smutno! Cień mnie już otacza,
Posępny grobu cień;
Serce się jeszcze zrywa i rozpacza,
Szukając jasnych tchnień.
Ale na próżno uciszyć się lęka
I próżno przeszłość oskarża rozrzutną...
Cięży już nad nim niewidzialna ręka –
Ach, jak mi smutno!
22 grudzień 1868